We wtorek o 10 rano na lotnisku Chopina w Warszawie wylądował Antonow An-225 Mrija - największy samolot świata.
W środku znajdowały się środki medyczne dla polskiej służby zdrowia, w tym:
- 7 milionów maseczek chirurgicznych,
- 200 tysięcy kombinezonów ochronnych,
- 250 tysięcy przyłbic.
Środki zostaną przekazane polskim szpitalom, priorytetem są szpitale jednoimienne zakaźne - tam, gdzie przebywają chorzy na COVID-19.
Jak mówił premier, Mateusz Morawiecki, zakup poprzedziły długie negocjacje, bo sprzęt chciało zakupić wiele państw.
Ściągamy sprzęt, ale chcemy też odbudowywać produkcję krajową. (..) Wczoraj (w niedzielę – red.) rozmawiałem na temat zakupu respiratorów, by było ich więcej. Oby one nie były wykorzystane w przyszłości. Ale wolimy mieć na zapas sprzętu medycznego potrzebnego do walki z koronawirusem.
Polskie szwalnie zaczęły już produkcję maseczek ochronnych, których ilość miesięcznie osiągnie niedługo 100 mln sztuk.
Sprzęt został zakupiony na polecenie premiera i mówi się, że jego waga to 80 ton! Przetransportowaniem zajął się KGHM i Lotos.
Jak czytamy we wpisie na Twitterze prezesa KGHM Polska Miedź Marcina Chludzińskiego:
Do końca trwała walka o załadunek. To naprawdę nie było proste zadanie. Pierwsza operacja tym samolotem w walce z COVID-19 w kolejce Francja i inni.